niedziela, 21 lipca 2013

Pobożne życzenia - rozdział 2

Gdy się obudziłam było już grubo po pierwszej po południu. Miałam podpuchnięte oczy od płaczu. Szybko zadzwoniłam do szefa i powiedziałam, że strasznie źle się czuję. Pozwolił mi wziąć dwa dni wolnego. Mój szef jest spoko gościem. Rozumie ludzi i to, że życie płata różne figle w najmniej oczekiwanym momencie.
 Gdy przechodziłam obok drzwi wyjściowo-wejściowych zauważyłam kopertę na podłodze. Pierwsze co pomyślałam, to to, że  Adam wepchnął mi ją przez szparę pod drzwiami. Podniosłam ją. Nie myliłam się - na kopercie było napisane 'Dla Izy od Adama, jestem Ci winien przeprosiny i wyjaśnienia'. Nie otwierając koperty, bez wahania wyrzuciłam ją do kosza i zabrałam się za przygotowywanie obiadu. Gdy zaczęłam obierać ziemniaki usłyszałam dzwonek do drzwi. "O nie. To pewnie Adam " - pomyślałam i poczłapałam do drzwi w moich ulubionych kapciochach. Wyjrzałam przez judasza i odetchnęłam z ulgą. To nie był Adam, tylko kurier. Otworzyłam drzwi i przywitałam młodego chłopaka, który zrobił na mój widok dziwną minę. Po chwili zorientowałam się co było przyczyną tej reakcji kuriera. Mój wygląd. Nie mówiąc o napuchniętych oczach i spękanych wargach, moje włosy ułożyły się w śliczną fryzurę 'a la piorun strzelił w rabarbar'. Poza tym miałam na sobie stary, różowy szlafrok w Hello Kitty, a na nogach kapcie-krówki.
-Ykhym - odchrząknął młody i powiedział do mnie:
-Mam kwiaty dla pani Izy Talon. To pani? - gdy kiwnęłam głową na znak potwierdzenia, kurier kontynuował:
- W takim razie proszę podpisać tu i tu.
Po odebraniu kwiatów, które jak się domyślam były od mojego sąsiada z naprzeciwka, oraz po podpisaniu się, chciałam zamknąć drzwi, ale chłopak, wskazując na mnie ruchem głowy, spytał:
-Problem z facetem, hę?
Pokiwałam ponuro głową, a on zrobił współczującą minę, pożegnał się i już go nie było.
     Usłyszałam, że drzwi Adama się otwierają, więc szybko zamknęłam swoje. W chwili gdy przekręcałam kluczyk, Adam powiedział do moich drzwi:
-Iza, proszę. Wybacz mi. Nie wiedziałem wtedy co mówię.
- Wcześniej się mną nie interesowałeś. Dlaczego nagle ci sie odmieniło? - odkrzyknęłam przez drzwi. Przez chwilę nic nie mówił, a potem spytał cicho z nadzieją w głosie:
-Przeczytałaś mój list? Wszystko w nim wyjaśniłem.
-Nie i nie mam zamiaru. Nie chcę znowu przez ciebie cierpieć! Zostaw mnie w spokoju!
-Skoro tak bardzo ci przeszkadzam to dlaczego się nie wyprowadzisz?! - odwrzasnął w odpowiedzi, walnął pięścią w moje drzwi i wrócił do siebie, trzaskając mocno drzwiami.
Odetchnęłam, gdy sobie poszedł i spojrzałam na kwiaty. Był to bukiet czerwonych i białych róż. Włożyłam je do wazonu z wodą i postawiłam na stole. Wtedy zauważyłam pomiędzy kwiatami karteczkę. Wyjęłam ją i przeczytałam:

                                                            Dla Izy od Adama.
                                                            Proszę wybacz mi.

Zgniotłam karteczkę i wyrzuciłam do kosza. Chciałam zrobić to samo z kwiatami, ale rozmyśliłam się. Powróciłam do przygotowywania obiadu. Gdy był już gotowy usiadłam przed telewizorem i włączyłam odmóżdżający  'talk szoł', jedząc w tym samym czasie obiad.

     Syta, wyłączyłam telewizor, pozmywałam po posiłku i spojrzałam w mój kalendarz. Z przerażeniem odkryłam, że za 5 dni, 22 czerwca, mam wesele mojej kuzynki. Szybko pognałam do mojej szafy w celu wybrania odpowiedniej sukienki. Całe szczęście miałam co założyć. Uspokojona włączyłam komputer i sprawdziłam swoją e-pocztę. Zauważyłam, że dostałam wiadomość od kogoś o pseudonimie 'koksu602'. Zaintrygowana otworzyłam wiadomość i od razu przewinęłam na jej koniec, mając nadzieję, że ten ktoś podpisał się swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Tym kimś okazał się oczywiście nie kto inny niż Adam K. Zdziwiona, że zna mój adres email usunęłam wiadomość, nie czytając jej zawartości. Po godzinie 21 wyłączyłam komputer, wykąpałam się i poszłam spać, z błogą świadomością, że nie muszę jutro wcześnie wstawać. Moje myśli kręciły się wokół Adama i dzisiejszej przygodzie w windzie dopóty, dopóki nie zmorzył mnie sen, pełen koszmarów, z Adamem w roli głównej.


2 komentarze:

  1. Sylvia - Ohayo448 sierpnia 2013 05:11

    Ciekawe :)
    Bardzo mi się podoba.
    Fragment z kurierem mnie rozbawił :)
    Bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń